Tadragh1 Nowy

Dołączył: 12 Cze 2005 Posty: 3
|
Wysłany: 14.06.2007 09:22:53 Temat postu: Recenzja płyty - daMYrade |
|
|
Witajcie!
Zapraszam do lektury i komentowania - i do zaglądania do KDM-owej publicystyki:
http://kdm.pl/publicystyka/
-------------------------------------------------------------------------------------
daMYrade
1. Intro
2. Historyjka
3. Stworzeni
4. Tęsknię za Tobą Panie
5. Złe słowa
6. Zwyciężaj zło
7. Damy rade
8. Dobrym w życiu być
9. Przyjaźń
10. Maski
11. Pan Bóg mówi
12. Jest fajnie
13. Muzyka jak afryka
14. Babcia
15. Przyjaźń - remix
We wrześniu 2005 roku ukazała się debiutancka płyta młodej krotoszyńskiej grupy daMYrade. Jej założycielami są Iwona Urbańska i Mariusz Tryba - byli muzycy Pomocy Duchowej. Na twórczość zespołu trudno patrzeć w kategoriach jedynie muzycznych - ze względu na to, że połowę jego członków stanowią osoby niepełnosprawne, przebywające na co dzień w Warsztacie Terapii Zajęciowej. To z pewnością bardzo wartościowe świadectwo!
Generalne brzmienie płyty to rock z obecnymi tu i ówdzie odchyleniami w stronę brzmień mocniejszych oraz reggae. Na zdecydowaną pochwałę zasługują umiejętności instrumentalistów - gitary brzmią bardzo dobrze, riffy są proste, ale pomysłowe i dopasowane właściwie do poszczególnych utworów. Słychać też miejscami bluesowe inspiracje gitarzystów, które subiektywnie cieszą moje ucho. Sekcja tworzy solidną bazę dla reszty zespołu - czując się pewnie w każdej obecnej na płycie stylistyce. Mimo ograniczonej gamy instrumentów, udało się stworzyć aranżacje, które nie nużą i są zróżnicowane.
Niestety, śpiew nie zawsze brzmi tak mocno, pełnie i czysto, jak by się chciało. Także słowa piosenek wydają mi się być często zbyt banalne, choćby:
"Popatrz - wokół Ciebie tyle wojen jest,
nie ma miejsca dla miłości, połóż temu kres!"
Brakuje trochę, moim zdaniem, choćby jednego utworu, w którym zawarłby się wyraźny, Jezusowy przekaz.
Trudno także zgodzić mi się z pojawiającymi się gdzieniegdzie na tej, skądinąd pełnej fantastycznej pogody ducha, płycie zwrotami typu "zignoruj świata zło", które mogą u niektórych słuchaczy budować wizję jednowymiarowego, "pozytywnego" świata - tyle radosnego, co oderwanego od rzeczywistości. Ale to jest pewnie już temat na odrębną dyskusję, na którą w niniejszej recenzji nie do końca jest miejsce.
Z konkretnych utworów wyróżniłbym na pewno "Muzyka jak afryka" z fantastycznie leniwym beatem i bujającą pracą sekcji oraz ciekawą melodyką. Interesującą piosenką jest też z pewnością "Dobrym w życiu być", z bardzo szczerze brzmiącym początkiem i mocnym refrenem. Dobrze wypada też "Przyjaźń".
Podsumowując, debiutancka produkcja daMYrade jest albumem pozytywnym muzycznie i tekstowo. Jednakże nie jest to album specjalnie odkrywczy, świeży czy oryginalny. Z drugiej strony - jestem pewien, że ten materiał wypada świetnie na koncertach i potrafi rozruszać publiczność. Pytanie tylko - czy poruszy głębię serca? |
|