Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BasRG Gość
|
Wysłany: 07.10.2003 14:59:00 Temat postu: Śpiew chóru w liturgii |
|
|
Chciałbym uzyskać uzasadnienie udziału chóru w czasie liturgii. Zasadność śpiewu w czasie liturgii to m. in. spełnianie następujących wymagań:
- jest to wspólna modlitwa całego zgromadzenia,
- śpiew jest dopasowany do liturgii
Jak zatem ma się do tych wymagań fakt śpiewu nielicznej grupki chórzystów pośród wielu biernych w tym momencie uczestników mszy św.
Nawet jeśli śpiewany jest akurat utwór w pełni odpowiadający tej części liturgii, rodzi się pytanie, czy nie jest to sprzeczne z ogólną zasadą którą można znaleźć w dokumentach i zaleceniach kościelnych.
Podobne pytania pojawiają się się, kiedy słyszy się (nieraz bardzo ładne) solowe popisy czy to organistów czy też wokalistów.
Oczywiście, nie wymaga dyskusji traktowanie mszy św. jako tła do występów o charakterze koncertowym. Msza powinna być mszą, koncert zaś może mieć miejsce po jej zakończeniu.
Ciekawy jestem opinii na ten temat.
Roman |
|
Powrót do góry |
|
|
gnt Podglądacz
Dołączył: 09 Paź 2003 Posty: 5 Skąd: Kąd, DrzejmsKąd
|
Wysłany: 09.10.2003 22:43:18 Temat postu: |
|
|
- chor nie jest organizacja zamknieta dla parafian,
- ludzie nie spiewaja na ogol z lenistwa, chor ma z zalozenia pociagnac ogol w spiewie utrzymac w tonacji i na poziomie zdatnym do przetrwania dla co bardziej wyczulonych.
najlepszym przykladem na powyzsze uwagi sa niedzielne msze wieczorne u warszawskich Dominikanow (nowe miasto), gdzie zawsze posluguje chor scholi, zas caly kosciol (bedzie czasem chyba nawet ponad 1000 ludzi) dzielnie wtoruje. _________________ Future Sound of LEGO |
|
Powrót do góry |
|
|
Janek Gość
|
Wysłany: 31.10.2003 15:45:46 Temat postu: |
|
|
Niestety, warszawscy Dominikanie są jednak wyjątkiem. Zazwyczaj kiedy śpiewa chór lud milczy. Często nawet śpiew organisty (wyręczającego) wiernych jest przyczyną zaniku wspólnego śpiewania.
Utwory śpiewane przez chór nie zawsze są też znane ogółowi zarówno pod względem tekstu jak i melodii.
Problem ciągle jest nie rozwiązany. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bidl Użytkownik
Dołączył: 22 Gru 2002 Posty: 29 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 26.12.2003 23:07:36 Temat postu: Ludzie nie śpiewają... |
|
|
A czy nie pomogły by projektory multimedialne np. Wtedy laptopika można podczepić pod taki projektor i wyświetlać teksty itd. - w jednym z Warszawskich kościołów z czymś takim się już spotklałem... Oczywiście, jak ludzie nie będa chcieli śpiewać, to i projektor nie pomoże.. Osobiście myślę, że to wynika często z lenistwa ludzi a nie z popisów organistów czy chórków parafialnych, choć nie wykluczam i takich powodów..
Pozdrawiam!
Bidl _________________ Polska chrześcijańska stacja w internecie: www.tanradio.pl - posłuchaj! |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 30.12.2003 10:33:07 Temat postu: |
|
|
U mnie w parafii nie ma rzadnego laptopa tylko zwykły rzutnik i to pomaga. Jest on wystawiany tylko czasami, więc tez niegra byt wielkiej roli. W moim parafialnym Kościele ludzie tak nawet dosyc dobrze śpiewają więc nie ma z tym aż tak wielkiego problemu. A nasz chór jak śpiewa to niestety w większości wypadków fałszuje, ale to juz inna sprawa |
|
Powrót do góry |
|
|
Leszek Gość
|
Wysłany: 09.06.2004 10:00:23 Temat postu: Nie zawsze jest tak źle |
|
|
Śpiewam w scholi i uważam, że jest możliwe, aby ludzie zaczęli śpiewać. Nam się to udało. Ludzie śpiewają i klaszczą. Co więcej podobna nasza "osiemnastka" jest jedną z najpopularniejszych mszy nie tylko w parafii, ale w całej Gdyni. |
|
Powrót do góry |
|
|
martaa Nowy
Dołączył: 07 Lut 2004 Posty: 1 Skąd: Rzeszoff
|
Wysłany: 29.06.2004 18:07:33 Temat postu: |
|
|
hm...
IMHO spiewanie niezrzeszownych w scholi zalezy tylko od nich.
Owszem, mozna zapewnic slowa i ciekawe piesni, ale jesli ludziom sie nie chce spiewac to nie ma bata...
Takie troche bledne kolo jest - nie ma kogos kto ciagnie muzyke - lud nie spiewa bo jak spiewac skoro nikt nie ciagnie? ,a jak jest ktos kto ciagnie muzyke - lud nie spiewa, bo przeciez jest grupa ktora ciagnie...
Nie wiem czy tylko ja mam takie nieciekawe dosiwadczenia ? :/
Albo inaczej spytam : jak sie Wam udaje taka dobra wspolpraca z 'niezrzeszonymi' ?
sh(alom) |
|
Powrót do góry |
|
|
luc Użytkownik
Dołączył: 09 Lip 2004 Posty: 34 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: 23.03.2005 18:19:56 Temat postu: |
|
|
Chór uczestnicząc w mszy, co już zostało powiedziane i do tego głosu się przyłączam, stanowi element prowadzący śpiewy. Tylko takie zadanie ma, chyba, zę wykonuje pieśni nieznane, wtedy wykonuje je sam. Nie jest zakazane prowadzenie liturgii ze śpiewami nieznanymi ludziom( np.msze kompozytorów -Requiem Mozarta, Missa Solemnis Bethovena i wiele innych), ale powinny to być śpiewy okazyjne, a nie np. co niedzielę. Śpiew oprócz wymiaru czynnego (moje włączanie się) jest również wymiarem pasywnym (ja słucham i przez to przybliżam sie do Boga).
Zatem chór ma uzasadnione istnienie w kazdym przypadku w czasie liturgii, w zależności od spiewów po prostu zmienia się jego funkcja.
PAX |
|
Powrót do góry |
|
|
Teresss Podglądacz
Dołączył: 01 Maj 2005 Posty: 9 Skąd: SKAwina CITY :D
|
Wysłany: 02.05.2005 07:49:43 Temat postu: |
|
|
Chór czy tam schola, która śpiewa podczas Eucharystii w kazdej chwili moze zwiększyć swoja "objetość" czyli nie ma problemu i jest ktos chętny do zaspiewania, więc śpiewa!!! Po drugie... chór tylko upieksza Mszę Święta... spiewa wkońcu na chwałę Pana, nie dla siebie, lecz dla Niego.. wiec nawet jezeli by się schola pomyliła, czy sfałszowała, to naprawdę aż tak nie jest ważne... bo to nie dla ludzi jest spiewane lecz dla Niego!!! Poza tym, chór spiewa takie pieśni (przynajmniej sie stara) aby tez ludzie mogli włączać sie do spiewu... jesli jednak tak nie jest, to schola przeciez nie spiewa cały czas... aby ludzie tez mogli w takim rodzaju modlitwy uczestniczyć!!! Poza tym Msza Świeta z taką oprawą muzyczną jest taka bardziej uroczysta! Nie sądzę, żeby jakieś chóry spiewały dla sławy czy tam dla poklasku!!! chyba tego nie rozumiesz... i wogóle sie z Tobą nie zgadzam... ja osobiscie jestem w takiej "scholi" śpiewamy z OAZą i znajomymi na różnych wiekszych uroczystosciach w Kościele i jest wietnie... ludziom sie to podoba... My niczego na siłę nie robimy... np dzisiaj upływa miesiac od smierci JANA PAWŁA II wiec też spiewamy w Kosciele o 21,37 pozdrawiam serdecznie _________________ ...Myślę, więc jestem... |
|
Powrót do góry |
|
|
mala_madzia Pismak
Dołączył: 29 Cze 2005 Posty: 232 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 03.02.2006 22:30:46 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim trzeba dawać przykład. Ludzie siedząc w kościele myślą, że jak chór śpiewa, to trzeba zamknąć buźki i słuchać. A ja śpiewam razem z chórem i z otwartym skarbczykiem i jeszcze nikt mnie nigdy za to z kościoła nie wyrzucił, a śpiewam kiepsko :p A co do tego czy powinien uczestniczyc chór we mszy, to ja nie widze żadnych przeciwskazań. Tylko czasem chór śpiewa tak długie pieśni, że msza trwa 2 godziny Pozdrawiam :* _________________ I only ask of God He won’t let me be indifferent to the wars
Solo le pido a Dios Que la guerra no me sea indiferente
Seulement je demande à Dieu Que la guerre il ne s'est pas indifférent |
|
Powrót do góry |
|
|
Tatt Podglądacz
Dołączył: 19 Kwi 2007 Posty: 5 Skąd: Sopot :)
|
Wysłany: 10.05.2007 10:18:14 Temat postu: |
|
|
Schola czy inna grupa muzyczna śpiewająca na mszy nie może dawać koncertu. Jej zadaniem jest prowadzenie ludzi w modlitwie i ŚPIEWIE. Ok, można zaśpiewać na wyjście jakąś "popisową" piosenkę, ale w czasie Eucharystii winno się takowych unikać To ludzie mają śpiewać, my (zespół) to taki drogowskaz tylko
Ale muszę powiedzieć, że nie będąc jeszcze w żadnym zespole (czyli ok. 4 lat wstecz) śpiewając z ławki, czułam się nieco jak UFO Babeczki dziwnie się na mnie patrzyły, ale patrząc z biegiem czasu, idziemy do przodu i coraz więcej ludzi śpiewa A to bardzo dobry znak _________________ "Trzeba żyć naprawdę,
żeby oszukać pędzący czas.
Pięknie żyć, w zachwycie.
Życie zdarza się raz."
Tomasz Lewandowski |
|
Powrót do góry |
|
|
|