Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mes lat 20 Podglądacz
Dołączył: 08 Mar 2004 Posty: 10 Skąd: wawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
tulipan Podglądacz
Dołączył: 18 Lut 2004 Posty: 18 Skąd: Lbn
|
Wysłany: 28.06.2004 23:13:57 Temat postu: |
|
|
mnie to martwią te slowa " Mamy nadzieję, że powstanie dojrzały i o klasę lepszy rap, który przybliży nas do mistrzowskiego hip hopu w kraju."
To nie jest dobra motywacja dla Twórców chrześcijańskich. Ja to chciałbym grać dla Boga przede wszystkim. Czasem to ludziom do głowy uderza popularność |
|
Powrót do góry |
|
|
mes lat 20 Podglądacz
Dołączył: 08 Mar 2004 Posty: 10 Skąd: wawa
|
Wysłany: 28.06.2004 23:30:28 Temat postu: Trzeba dazyc do popularnosci !!! |
|
|
ej ale to chyba normalne ze kiedy ty jestes popularny to wtedy Bog jest popularny, jak mowisz na koncertach o Bogu, jestes popularny, to wiec ludzi uslyszy od ciebie o Bogu. A jak nikt ciebie nie zna to i nikt nie uslyszy od ciebie o Bogu. Czy nie marzymy o kims takim ktory bedzie znany ja Wisniewski i bedzie przez TVN mowil o Jezusie???
To zastanowmy sie kochani, czy dbamy o swoj tylek za przeproszeniem czy o Krolestwo Boze, o Ewangelie.... Dlatego uwazam ze chrzescijanie POWINNI DAZYC DO POLULARNOSCI!!!
I kazdy tego chce, tylko nie chce tego powiedziec, zapytaj ludzi z pneumy o to czy nie daza do tego, zapytaj ludzi z 3 siostr czy nie daza do tego!!! Zapytaj frushtuk, zapytaj Leaf. Zapewniam cie, kazdy z nich dazy do popularnosci i to jest normalne !!! Mysl bardziej logoczniej i zdrowiej...
Szacunek dla ciebie i pokoj.
mes lat 100 |
|
Powrót do góry |
|
|
mes lat 20 Podglądacz
Dołączył: 08 Mar 2004 Posty: 10 Skąd: wawa
|
Wysłany: 28.06.2004 23:52:06 Temat postu: dla tulipana prezent |
|
|
Anastasis z http://www.mix-studio.pl/new/pages/zespol.php?zespolid=14 - " Mówią ich językiem: rapem, zaskakującą poetyką tekstów, emocjami, a przede wszystkim ciężką muzą, która jest ważną częścią ich życia. Ona daje im siłę i "napędza". --------- Tutaj bys powiedzial drogi kolego tak: "Oj nie ladnie nie ladnie, ciezka muzyka daje im sile i napedza, A NIE BOG, to nie dobrze ze Boga nie ma w ich zyciu". takie naciagane wypowiedzi, ktore tylko maja na celu zmiesac z blotem inne dobre zespoly.
Nie chce szukac innych takich tekstow (przykladow) na stronach chrzescijanskich, jak bardzo tym sie jarasz to sam sobie poszukaj!!!
Pozdro 600
mes lat 1000 |
|
Powrót do góry |
|
|
Andy W. Pismak
Dołączył: 24 Kwi 2004 Posty: 79 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29.06.2004 10:59:48 Temat postu: |
|
|
drogi Mesie lat 20. co1 bardziej podobają mi się Twoje wypowiedzi. uważam że dobrze kombinujesz.
właśnie dla Pana powinniśmy szlifować nasze umiejętności abyśmy robili to jak najlepiej (Mahalia Jackson miała wiele propozycji śpiewania z najlepszyni orkiestrami tamtych czasów - Duke Ellington, Count Basie - ale odmówiła motywując to tym że Pan dał jej głos nie po to żeby czesała kasę ale żeby głosiła Jego Chwałę).
ja osobiście usłyszałem przesłanie od popularnego artysty ccm Charlie Peacock'a. i to przesłanie (dzis tak mogę powiedzieć) zmieniło moje życie
oczywiście trzeba się trochę wyluzowac na style. bo to wszystko: i ciężkie granie (czyli opanowanie kilku chwytów na gitarze) albo hiphop (czyli opanoowanie kilku bitów na kompie) to jeszcze nie jest muzyka i nie warto się o nią spierać. polecam wizytę w filharmonii na jakims dobrym koncercie. najlepiej na Mozarta albo coś starszego. do klasyki mają fajny groove... |
|
Powrót do góry |
|
|
youzwa Pismak
Dołączył: 15 Gru 2003 Posty: 246 Skąd: Warszawa k. Wesołej
|
Wysłany: 30.06.2004 18:04:03 Temat postu: |
|
|
mesie (ile masz lat mam w d***e):
- rozpoczęcie twego postu przypomina mi pewien fragment z Ewangelii gdy pewien młodzieniec zwraca się do Pana: "Nauczycielu dobry" (jakby komuś strzeliło do łba od razu tłumacze że nie porównuje się do Jezusa... nauczyciel też ze mnie żaden)... jak ktoś nie łapei dlaczego to niech poczyta se książki Jakimowicza...
- to że ludzie tak skandowali to nie znaczy że wszystkim się podobało...
- jakoś nie zauważyłem żeby im (wam?....) ktoś przenosił kolumny przed oczyma
- negatywne odczucia mam ponieważ dla mnie to co robią (robicie?....) nie jest szczere... zagrania pod publiczkę itd....
- przetłumacz mi co to znaczy diss bo ja nitutejszy...
- to oni mówią teraz zawsze o Bogu bo inni zarzucają im że się go wyrzekli? lepiej niech znajdą lepszą motywację...
- bardzo fajnie że Evident tyle robi ale mnie to nie obchodzi... to nie moja muzyka...
- ale jak zapomnieć o "Jak zapomnieć"
- to coś błędnie podejrzewasz... jak chyba każdy forumowicz zauważył Youzwa słucha głównie "trzech akordów i darcia mordy"... jeśli słucha czegoś innego to nie jest to HH... najbardziej hip-hopowa płyta na mej półce to "Sidney Polak" Sidneya Polaka i cenie tą płytę bardziej za reggae niż HH...
- ten dopisek o pokorze to dla mnie, paradoksalnie, przejaw twej pychy...
- ps. podsumowanie dla mesa: i wajse wersa
następny twój post
- Bóg nie potrzebuje naszej popularności... on jest wystarczająco popularny bez nas...
- jesteśmy tylko narzędziami w rękach Boga i jeśli chce żebyśmy ewangelizowali mtylko w wąskim środowisku ludzi (np. wśród swych kumpli) to nie ma w tym nic umniejszającego naszej roli...
- ja o tym nie marze... ja się wręcz tego boje, że mogłoby tak być...
- no właśnie mesie czy chodzi o NASZĄ popularnośc czy o Królestwo Boże... sam sobie przeczysz...
- "I kazdy tego chce" (cytat z mesa) - widze u Ciebie znów dar jasnowidzenia... ja mogę tylko powiedzieć że ludzie z 3sióstr nie dążą do swej popularności, a wydaje mi się że znam ich lepiej niż ty mesie...
- "Mysl bardziej (...) zdrowiej... Szacunek dla ciebie..." - to wyrażaj się tak żeby ten szacunek w swoich postach wyrażać, nie tylko w podpisie...
- ta wypowiedź Anastasisów świadczy że ostra muza jest dla nich ważna, ale nie jest wszystkim...
tulipani, trudno mi się z tobą nie zgodzić... zresztą podobne odczucia miałem jak rok temu podczas SOSu, gdy grał Evident rozmawiałem z szefem stoiska CCM, który mówił że jest pewien że zespół odniesie sukces. Gdy zauważyłem że chyba nie o sukces tu chodzi tak się dziwnie zmieszał...
Andy W., co uważam o jego kombinowaniu możesz przeczytać wyżej... jakoś trudno mi się z tobą zgodzić...
youzwa post 100 (chyba powinien być nazwany Wielkim postem ) _________________ http://backstageshop.pl - sklep z muzyką, książkami, koszulkami
http://dtrecords.pl - wydawnictwo muzyczne |
|
Powrót do góry |
|
|
miłosz Użytkownik
Dołączył: 28 Gru 2003 Posty: 69 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 30.06.2004 22:33:03 Temat postu: |
|
|
popularnośc bywa zgubna...
niestety łatwo prowadzi do pychy - jeśli stoisz przed tłumem i on cię oklaskuję to jest zawsze wielka pokusa żeby pokazać tam jak najwięcej >>siebie<<
niestety nawet w mówieniu o Panu Bogu można szukać rozgłosu, sławy, można to traktować jako spełnianie >>siebie<<
to dotyczy nie tylko muzyków - to dotyczy np kaznodziejów
ale Pan Bóg daje łaskę pokory i wtedy można popularność dobrze wykorzystać, ale to nie jest proste i myślę że o własnych siłach - samotnie bez łaski, człowiek prędzej czy później wpada w pychę |
|
Powrót do góry |
|
|
mes lat 20 Podglądacz
Dołączył: 08 Mar 2004 Posty: 10 Skąd: wawa
|
Wysłany: 30.06.2004 23:08:39 Temat postu: |
|
|
youzwa elo.
Widze ze mocno dotknela cie moja wypowiedz ze tyle sie rozpisal.
Ogolnie nie przyjemnie sie z toba gada, wiec nie bede udowadnial swoich racji... To nie jest moim celem. dlugo by gadac, a ty raczej jestes nastrojony na klutnie, wiec nie bede gadal...
Jedno cie powiem twoja wypowiedz nie jest zgodna z pismem swietym, anie z wypowiedziami ojca Swietego... I ostatnie moje pytanie w tym poscie: skoro cie nie obchodzi muzyka Evident to dlaczego tyle gadasz na temat ich muzyki???? W zasadzie nie musisz odpowiac, bo i tak nie bede czytac twojego postu, nie ma sensu poprostu. Nie chce sie klocic.
Badz blogoslawiony!!!
p.s. taka ciekawostka: z tego co dowiedzialem sie dosc niedawno to Evident nagra piosenke razem z jednym znajbardziej znanych rockowych, hardkorowych zespolow w chrzescijanskim swiecie Pokoj |
|
Powrót do góry |
|
|
mes lat 20 Podglądacz
Dołączył: 08 Mar 2004 Posty: 10 Skąd: wawa
|
Wysłany: 30.06.2004 23:18:35 Temat postu: |
|
|
"ale jak zapomnieć o "Jak zapomnieć"
- to coś błędnie podejrzewasz... " ----- ej youzwa (wujek) napisalem tego posta nie do ciebie!!!! Tylko do tulipan`a!!!! Nie wiem dlaczego zareagowales tak, jak bym napisal tego posta do ciebie??!! Czytaj uwazniej i badz pozdrowiony... Chyba ze wlasnie jestes tulipanem to wtedy to zmienia sytuacje!!!
I tez nie rozumiem dlaczego mowisz "robicie"??? Albo ze "nie zauwazylem ze im (wam??) przenosil kolumn"... Dlaczego mowisz "wam"??? Nierozumiem...
Jezus jest miloscia!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Andy W. Pismak
Dołączył: 24 Kwi 2004 Posty: 79 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 01.07.2004 01:16:05 Temat postu: |
|
|
Drogi Youzwo.
napisałeś: "trudno mi się z Tobą zgodzić". a z czym konkretnie (mam na myśli moją wypowiedź) się nie zgadzasz? bo chciałbym się jakoś odnieść ale nie wiem do czego. chodzi o Mozarta, Mahalię Jackson czy Peacocka?
no fakt że Mozart to był niezły skurczybyk (tak tameczny Mick Jagger) więc może jakiś inny przykład. Jan Sebastian Bach może być? ten miał groove i pisał pobożne kawałki.
Charlie Peacock też był niezłe ziółko. alkoholik. tyle że ze sceny mówił o tym jak Pan Bóg go uratował z tego i posłał go aby głosił Ewangelię po całym świecie.
do Mahalii trudno się przyczepić ale jak każdy człowiek pewnie też miała swoje za skórą...
mam taką płytę. kiedy jest mi źle i paskudnie i nie widzę nadziei, zapuszczam ją i za1 mi przechodzi. ta płyta to "Louis and Good Book" Armstronga - gra i śpiewa spirituals i gospels - Nobody Knows, Go Down Moses, Ezekiel saw the Wheel i takie tam. Louis różne rzeczy w życiu porabiał ale na tej płycie jest szczery na maxa - to jest prawdziwie chrześcijański przekaz |
|
Powrót do góry |
|
|
zasada Pismak
Dołączył: 06 Mar 2003 Posty: 76 Skąd: Łódź -> Poznań
|
Wysłany: 01.07.2004 12:14:26 Temat postu: |
|
|
...powiem tak - coraz mniej rozumiem o co sie w tym watku rozchodzi...
...a dla youzwy takie dwa strzaly
przetłumacz mi co to znaczy diss bo ja nitutejszy..
...dis to pojehanka, disowac znaczy ponizac, wyszydzac, kpic z , obrazac...
...obejrzyj i posluchaj Oczy otwarte (rok pozniej) mes i numer raz/ panczlajner - mezo to zrozumiesz
najbardziej hip-hopowa płyta na mej półce to "Sidney Polak" Sidneya Polaka i cenie tą płytę bardziej za reggae niż HH...
...tak sie robi ragga rap!!!
...Sidney jest supa - w sobote wlatywal mi co i rusz na gramofony
...a tak szczerze to najlepsza robote of kors na tej plycie zrobilo Zjednoczenie imho - oni sa niezniszczalnymi wojownikami raggamuffin...
...tyla - powtarzam raz jeszcze - pomyslcie moze o co wam chodzi dokladnie w tych postach bo to zalosc bierze... _________________ Blaszony |
|
Powrót do góry |
|
|
miłosz Użytkownik
Dołączył: 28 Gru 2003 Posty: 69 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 01.07.2004 19:24:20 Temat postu: |
|
|
zasada napisał: | ...powiem tak - coraz mniej rozumiem o co sie w tym watku rozchodzi...
|
ja chyba też... |
|
Powrót do góry |
|
|
Pesior Podglądacz
Dołączył: 27 Maj 2004 Posty: 8 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 01.07.2004 19:51:20 Temat postu: |
|
|
miłosz napisał: | ...człowiek prędzej czy później wpada w pychę |
powiem więcej: to pycha wypycha na scene, jeśli masz zamiar (muzyku "x") na niej stanąć po to aby mówić "niewiernym" o Panu Bogu. ludzie mają w zadzie moralizmy i drętwe gadki sceniczych kaznodziei, bo
1) przychodzą na koncert bawić się, pić piwo i skakać a nie słuchac kazań
2) woleliby zobaczyć jakieś fakty a nie ciągle tylko słowa, słowa, słowa...
które, mam wrażenie, zrobiły się najważniejsze w muzyce nazywanej nie wiadomo czemu chrześcijańskiej, i zupełnie przyćmiły dźwięki, które są coraz niższych lotów. niepokojący jest fakt, że środowisko promujące muzykę chrześcijan ciągle nie przykłada wagi do tego co promuje i najważniejsze jest PRZESŁANIE, koniecznie z MOCNYM świadectwem (obowiązkowo 3 x w trakcie utworu "Jezus jest moim Panem"), jakby przynalezność do KOścioła była wystarczającym kryterium
w doborze artystów.
jeśli będę chrześcijaninem to będzie to widać albo nie. nie potrzebujemy chyba sztandarów i mundurów z plakietkami? |
|
Powrót do góry |
|
|
superHela Moderator [Chili My]
Dołączył: 28 Gru 2003 Posty: 250 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 01.07.2004 21:53:11 Temat postu: |
|
|
Pesior napisał: |
1) przychodzą na koncert bawić się, pić piwo i skakać a nie słuchac kazań
|
Sorry Pesior ale to nie jest wcale tak Ja chodzę na koncerty razem z moimi znajomymi i jakoś nie potrzebujemy pić przy tym piwa, tylko dobrze sie bawić. A poskakać bez "wspomagaczy", wierz mi też można.
Pesior napisał: |
słowa, słowa, słowa...
które, mam wrażenie, zrobiły się najważniejsze w muzyce nazywanej nie wiadomo czemu chrześcijańskiej, i zupełnie przyćmiły dźwięki, które są coraz niższych lotów. |
Z tym też się nie zgodzę. Popatrz sobie na różnorodność muzyków chrześcijańskich. W tej muzyce można znaleźć wszystko i pod względem muzycznym i tekstów.
Pesior napisał: |
(obowiązkowo 3 x w trakcie utworu "Jezus jest moim Panem") |
Posłuchaj sobie nowej płyty Pneumy - "kokon"
Sorry, ale Pesior ty chyba masz jakieś dziwne uprzedzenia czy coś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzecho Admin Forum
Dołączył: 06 Gru 2003 Posty: 322 Skąd: Chojnice
|
Wysłany: 01.07.2004 22:38:25 Temat postu: |
|
|
Pesior napisał: | powiem więcej: to pycha wypycha na scene, jeśli masz zamiar (muzyku "x") na niej stanąć po to aby mówić "niewiernym" o Panu Bogu. ludzie mają w zadzie moralizmy i drętwe gadki sceniczych kaznodziei |
wielu ludzi zmieniło swe myslenie i postepowanie poprzez koncerty takich kapel jak No Longer Music czy 2Tm2,3; zgadzam sie, ze maja gdzies te gadki, ale to nie oznacza, ze nic do nich nie trafi
Pesior napisał: | woleliby zobaczyć jakieś fakty a nie ciągle tylko słowa, słowa, słowa... które, mam wrażenie, zrobiły się najważniejsze w muzyce nazywanej nie wiadomo czemu chrześcijańskiej, i zupełnie przyćmiły dźwięki, które są coraz niższych lotów. niepokojący jest fakt, że środowisko promujące muzykę chrześcijan ciągle nie przykłada wagi do tego co promuje i najważniejsze jest PRZESŁANIE, koniecznie z MOCNYM świadectwem (obowiązkowo 3 x w trakcie utworu "Jezus jest moim Panem") |
uważam, ze przeslanie jest najwazniejsze, bo czlowiek żyjący z Bogiem na co dzien nie spewa o pierdołach. Co do bezposredniego przekazu to nie jestem do końca za (w ewangelizacji często to odrzuca a nie przyciąga ludzi). Zaraz po przesłaniu jest postawa muzyków (czyny) a sama muzyka jest tylko formą przekazu, która też powinna być na wysokim poziomie.
Pesior napisał: | jeśli będę chrześcijaninem to będzie to widać albo nie. nie potrzebujemy chyba sztandarów i mundurów z plakietkami? |
zgadzam się z Tobą w 100%
Mt 5:16 "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie."
ale to nie oznacza, ze nie mamy slowami glosic o Bożej miłosci |
|
Powrót do góry |
|
|
|