Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
A.O Pismak
Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 488 Skąd: Stettin
|
Wysłany: 08.05.2006 16:07:17 Temat postu: |
|
|
Niestety nigdzie w Biblii nie jest napisane ,że antykoncepcja to grzech. Owszem pisze nie zabijaj lecz tyczy się to płodu a nie odrebnie nasienia czy jajeczek które niepołączone nie stanowią początku kolejnego istnienia.
A dlaczego w przypadku seksu małżeńskiego stosowanie prezerwatyw miałoby być grzechem?
Czyżby ludzie zawierali zwiazek małżeński tylko po to by mieć dzieci??
Przecież można świadomie zaplanować kiedy się chce mieć dziecko... _________________ Orthodox Industrial & spiritfilled headbanging! |
|
Powrót do góry |
|
|
Ralf Pismak
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 315 Skąd: Brwinów
|
Wysłany: 08.05.2006 19:27:43 Temat postu: |
|
|
A.O napisał: | Niestety nigdzie w Biblii nie jest napisane ,że antykoncepcja to grzech. |
Dlaczego niestety
A.O napisał: | Czyżby ludzie zawierali zwiazek małżeński tylko po to by mieć dzieci??
Przecież można świadomie zaplanować kiedy się chce mieć dziecko... |
i można swiadomie też podjąć decyzje pozamałżeńską że sie chce to zrobić, nie tylko w małżeństwie |
|
Powrót do góry |
|
|
A.O Pismak
Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 488 Skąd: Stettin
|
Wysłany: 08.05.2006 20:28:31 Temat postu: |
|
|
To była ironia.
Co do drugiej kwestii to owszem każdy może grzeszyć. Bóg dał ludziom wolną wolę i uświadomił ich (po przez Słowo) o konsekwencji grzechu którą jest wieczne oddzielenie od Niego. Jenak w swej miłości i łasce posłał Syna swego by mógł dopełnić dzieło odkupienia. Krew Chrystusa pojednała nas z Bogiem, jedyne co musimy zrobić to zaakceptowac to. _________________ Orthodox Industrial & spiritfilled headbanging! |
|
Powrót do góry |
|
|
jonasz777 Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2003 Posty: 51 Skąd: staogard gdański
|
Wysłany: 02.06.2006 23:21:45 Temat postu: antykoncecpcja |
|
|
witam
Widzę że każdy reprezentuje tu swoje zdanie i dobrze o to przecież chodzi. Ja jestem katolikiem i dla mnie sprawa jest jasna - tak jak jasne jest stanowisko mojej wspolnoty w tym temacie. Antykoncepcja jest grzechem.
Od 3 lat żyję w związku małżeńskim i własnie 2 tygodnie temu urodził się mój pierwszy syn. Radość przeogromna
W sumie mógłbym podyskutować z paroma wypowiedziami, ale kazdy ma prawo uważać po swojemu... jest wolna wola i jakas tam swiadomosc wlasnego grzechu.
Antykoncepcja to nie grzech... ?
Znam ludzi których grzechy ograniczają się tylko do zabicia drugiego człowieka, ewentualnie do kradzieży... i przeważnie są to ludzie bezgrzeszni
chociazby:
Ralf: "rozumiem że osoby przed ślubem mogą jej używać ale dla mnie antykoncepcja po ślubie jest niezrozumiała"
A sex przed ślubem czym jest? dopełnieniem miłości?
Joszko Broda powiedział kiedyś piękne zdanie
"Nowe życie jest jak świt poranka - nie mówi się słońcu nie wstawaj!"
Brak antykoncepcji dla mnie jest zdaniem się na wole P. Boga - wszak to on jest dawcą życia - a antykoncepcja jest po prostu środkiem na strach że "ktoś = małe dziecko" nam te zycie zabierze. I Bóg zatroszczy się o to nowe życie i o edukacje tego dziecka w przyszłości też. _________________ "Każdy powinien zapaść się w głąb własnej duszy i rozrosnąć się w niej,a nastepnie unicestwić to, co - jak mniemam - każe mu niszczyć innych. Bądźmy przekonani o tym, że każdy atom nienawiści, który dokładamy światu, czyni go jeszcze bardziej brutalnym niż jest." |
|
Powrót do góry |
|
|
Estera Nowy
Dołączył: 13 Mar 2007 Posty: 2 Skąd: Szprotawa:)
|
Wysłany: 15.03.2007 20:18:07 Temat postu: |
|
|
A Ja uważam, że to nie grzech.
jonasz777, mówisz, że "znasz ludzi których grzechy ograniczają się tylko do zabicia drugiego człowieka, ewentualnie do kradzieży".
Widzisz. Dla mnie grzech, to świadome postępowanie wbrew prawu Bożemu. To prawo zapisane jest w Biblii, a w tej nie znajdujemy żadnego wersetu mówiącego, że antykoncepcja jest grzechem:).
A więc w czym problem:)?
Oczywiście nie mówię tu o środkach typu "72 godz. po", bo to jest aborcja, a aborcja=zabójstwo.
Pozdrawiam:). _________________ Są ludzie czerwoni, zieloni, w paski...
Skąd wiesz, że to Ty jesteś normalny? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławek Użytkownik
Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 21
|
Wysłany: 06.04.2007 23:42:06 Temat postu: antykoncepcja a naturalne planowanie rodziny |
|
|
A.O napisał: | Niestety nigdzie w Biblii nie jest napisane ,że antykoncepcja to grzech... |
W Księdze Rodzaju jest nakaz, jaki pierwsi rodzice otrzymali od Boga: bądźcie płodni. Gdy małżonkowie stosują antykoncepcję, wtedy niszczą swoją płodność i przez to bezpośrednio przeciwstawiają się Bogu. Naturalne metody planowania rodziny nie ubezpładniają, więc są etycznie dozwolone. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławek Użytkownik
Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 21
|
Wysłany: 06.04.2007 23:49:16 Temat postu: Re: antykoncecpcja |
|
|
jonasz777 napisał: | I Bóg zatroszczy się o to nowe życie i o edukacje tego dziecka w przyszłości też. |
Racja. Ale nawet jeśli okaże się, że mimo wszystko będzie jakaś bieda, to warto przypomnieć sobie przypowieść o bogaczu i ubogim Łazarzu. Jeden z nich wygrał swoje życie, a jeden przegrał... To nie statut ekonomiczny decyduje o życiu w Bogu. |
|
Powrót do góry |
|
|
A.O Pismak
Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 488 Skąd: Stettin
|
Wysłany: 13.04.2007 02:42:19 Temat postu: Re: antykoncepcja a naturalne planowanie rodziny |
|
|
Sławek napisał: | A.O napisał: | Niestety nigdzie w Biblii nie jest napisane ,że antykoncepcja to grzech... |
W Księdze Rodzaju jest nakaz, jaki pierwsi rodzice otrzymali od Boga: bądźcie płodni. Gdy małżonkowie stosują antykoncepcję, wtedy niszczą swoją płodność i przez to bezpośrednio przeciwstawiają się Bogu. Naturalne metody planowania rodziny nie ubezpładniają, więc są etycznie dozwolone. |
Bez demagogi prosze, na inne tematy zaczyna nam sie fajnie rozmawiac wiec utrzymajmy ten klimat. Stosowanie kondomow nie wplywa na plodnosc a takze nie zabija zycia. Ponadto, idac twym tokiem rozumowania to trzeba by bylo np badac wplyw jakosci zywienia na plodnosc bo czyz chemia jaka jest obecnie nafaszerowana zywnosc jest taka neutralna w tym temacie. A leki na przerozne chorobska, a tekstylia etc. Mozna by bylo mnozyc. Osobiscie uwazam ze antykoncepcja hormonalna rzeczywiscie jest niezdrowa ale nie bylbym taki szybki w nadawaniu tej metodzie etykiety grzechu. _________________ Orthodox Industrial & spiritfilled headbanging! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławek Użytkownik
Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 21
|
Wysłany: 13.04.2007 08:34:10 Temat postu: Re: antykoncepcja a naturalne planowanie rodziny |
|
|
A.O napisał: | Stosowanie kondomow nie wplywa na plodnosc a takze nie zabija zycia. Ponadto, idac twym tokiem rozumowania to trzeba by bylo np badac wplyw jakosci zywienia na plodnosc bo czyz chemia jaka jest obecnie nafaszerowana zywnosc jest taka neutralna w tym temacie. |
Jak wytłumaczysz, że stosowanie prezerwatyw nie wpływa na płodność? Nie rozumiem tego. Prezerwatywę mężczyźni zakładają zazwyczaj po to, aby nie mieć dzieci, więc ingerują tym samym w ofiarowaną przez Boga płodność. Podobnie miała się sprawa z Onanem i jego bratem. Pierwszy nie chciał być płodny, a drugi nie chciał mieć w ogóle dzieci z żoną. To jest postawa antykoncepcyjna, która jest złem i której zakazuje Bóg mówiąc: bądźcie płodni i rozmnażajcie się. Przeznaczeniem małżeństwa jest posiadanie potomstwa. Wiedzą o tym najlepiej małżeństwa w naturalny sposób bezpłodne. Onan i jego brat oszukiwali żonę. Onan bardziej niegodziwie, bo dodatkowo ją wykorzystywał seksualnie i moralnie głębiej, a brat Onana mniej, ale też nie chciał dać należnego jej potomstwa. Sam Bóg się upomniał o dobro tej kobiety. Nie można też powiedzieć, że jeśli oboje małżonkowie zgadzają się na antykoncepcję to wszystko jest ok. Nieprawda. Jeśli ja oszukuję Ciebie, a Ty oszukujesz mnie i nawet oboje się na to zgadzamy, to i tak wobec Boga jesteśmy kłamcami. Oprócz oszustwa, jakim jest antykoncepcja wobec współmałżonka, godzi ona chyba najciężej w godność dziecka. Dziecko nie może być traktowane jak przykry i niechciany dodatek do seksu. Akt płciowy bez antykoncepcji jest założeniem pełnej zgody na ewentualne pojawienie się dziecka. Może być oczywiście tak, że dziecko jest mimo to niechciane, ale to już oddzielna decyzja o niekochaniu dziecka, równie zła. Antykoncepcja jednak zawsze będzie zakładać niechęć do potomstwa. Jeśli dziecko powstanie "pomimo" stosowania antykoncepcji, to wówczas nigdy w życiu nie będziesz mógł mu powiedzieć, że było ono w pełni chciane, nawet jeśli później je pokochasz i zaakceptujesz. Dziecko, które nie jest chciane podziela więc los dzieci takich, jak choćby to nieszczęśliwe dziecko Alicji Tysiąc... Przed tym właśnie chroni nas i nasze dzieci nakaz Boga: bądźcie płodni.
Co do reszty, to nie dajmy się zwariować. Nie może być grzechem coś, co robi się nieświadomie, a w co jesteś wplątywany przez nieuczciwych ludzi sprzedających Ci podstępnie, albo bez należytej staranności różne paskudztwa. Jeśli natomiast wiesz, że coś realnie ubezpładnia i spożywasz to świadomie, to jest już antykoncepcja. |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzecho Admin Forum
Dołączył: 06 Gru 2003 Posty: 322 Skąd: Chojnice
|
Wysłany: 13.04.2007 09:20:27 Temat postu: Re: antykoncepcja a naturalne planowanie rodziny |
|
|
Sławek napisał: | Prezerwatywę mężczyźni zakładają zazwyczaj po to, aby nie mieć dzieci, więc ingerują tym samym w ofiarowaną przez Boga płodność. |
hmm, podobnie opieranie się na kalendarzyku wpływa na płodność, gdyż świadome uprawianie seksu w czasie dni niepłodnych jest niechęcią poczęcia dziecka
Sławek napisał: | To jest postawa antykoncepcyjna, która jest złem i której zakazuje Bóg mówiąc: bądźcie płodni i rozmnażajcie się. Przeznaczeniem małżeństwa jest posiadanie potomstwa. |
jeśli małżeństwo jest płodne, mają dzieci i od czasu do czasu stosują antykoncepcję to nakaz nie jest złamany, prawda?
Sławek napisał: | Nie można też powiedzieć, że jeśli oboje małżonkowie zgadzają się na antykoncepcję to wszystko jest ok. Nieprawda. Jeśli ja oszukuję Ciebie, a Ty oszukujesz mnie i nawet oboje się na to zgadzamy, to i tak wobec Boga jesteśmy kłamcami. |
oszustwo to świadome wprowadzenie drugiej osoby w błąd dla uzyskania własnych korzyści; jak można w takim razie oszukiwać się wzajemnie znając prawdę? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławek Użytkownik
Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 21
|
Wysłany: 13.04.2007 12:19:23 Temat postu: Re: antykoncepcja a naturalne planowanie rodziny |
|
|
Grzecho napisał: | Sławek napisał: | Prezerwatywę mężczyźni zakładają zazwyczaj po to, aby nie mieć dzieci, więc ingerują tym samym w ofiarowaną przez Boga płodność. |
hmm, podobnie opieranie się na kalendarzyku wpływa na płodność, gdyż świadome uprawianie seksu w czasie dni niepłodnych jest niechęcią poczęcia dziecka
Sławek napisał: | To jest postawa antykoncepcyjna, która jest złem i której zakazuje Bóg mówiąc: bądźcie płodni i rozmnażajcie się. Przeznaczeniem małżeństwa jest posiadanie potomstwa. |
jeśli małżeństwo jest płodne, mają dzieci i od czasu do czasu stosują antykoncepcję to nakaz nie jest złamany, prawda?
|
Ludzka płodność została przez Boga w naturalny sposób związana z aktem płciowym. W przypadku braku współżycia człowiek nie może więc godzić w swoją płodność (może co najwyżej dokonywać jej karykatury - patrz zapłodnienie in-vitro). Nie godzi w naturalną płodność współżycie w dni niepłodne, bo je dał małżeństwu sam Bóg. Bóg nie wymaga od nas, abyśmy z każdego aktu poczynali dzieci. Nieuzasadniona ważnymi czynnikami niechęć do posiadania w małżeństwie potomstwa jest już jednak wykroczeniem, gdy spowodowana jest np lenistwem, bo się nie chce zmieniać pieluch, albo "troską" o zepsucie sobie figury. Małżeństwo jest wtedy bezowocne, puste i próżne, a co się dzieje z bezowocnymi drzewami?
Nakaz nieingerowania w płodność obowiązuje zawsze, natomiast rozmnażać się nie może człowiek zawsze, choćby nawet chciał, a przy uzasadnionych powodach może też odłożyć poczęcie potomstwa, jeśli będzie przestrzegał nakazu pozostawania płodnym.
Grzecho napisał: | Sławek napisał: | Nie można też powiedzieć, że jeśli oboje małżonkowie zgadzają się na antykoncepcję to wszystko jest ok. Nieprawda. Jeśli ja oszukuję Ciebie, a Ty oszukujesz mnie i nawet oboje się na to zgadzamy, to i tak wobec Boga jesteśmy kłamcami. |
oszustwo to świadome wprowadzenie drugiej osoby w błąd dla uzyskania własnych korzyści; jak można w takim razie oszukiwać się wzajemnie znając prawdę? |
Czy można więc kiedykolwiek oszukać Boga? W ten sposób powiesz, że nikt nie grzeszy kłamstwem względem Boga, bo i Bóg zna prawdę i grzesznik przecież też zna.
Jeśli ja Ci uczynię jakieś zło i Ty mi uczynisz jakieś zło i obaj się na to godzimy, to znaczy, że obaj chcemy tego zła. Jeśli chcemy zła, to już grzeszymy, bo zło to przeciwstawienie się Bogu. Homoseksualiści też obydwoje chcą dokonywania czynów nieprawych (również dlatego, że bezpłodnych!), ale czy to ich usprawiedliwia? (Jeśli natomiast homoseksualista nie dokonuje czynów homoseksualnych, to czy grzeszy? Nie. Podobnie też czasowe powstrzymywanie się od współżycia w małżeństwie nie może być od razu samo z siebie grzechem.) Zgoda człowieka na chętne przyjęcie cudzego grzechu będzie osobistym grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Nie można jednak mylić tej zgody z cierpliwym znoszeniem krzywd, gdzie nie ma akceptacji dla cudzego grzechu. |
|
Powrót do góry |
|
|
mcfunthomas Pismak
Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 71 Skąd: POLSKA
|
Wysłany: 13.04.2007 22:42:34 Temat postu: Re: antykoncepcja a naturalne planowanie rodziny |
|
|
Sławek napisał: |
Ludzka płodność została przez Boga w naturalny sposób związana z aktem płciowym. W przypadku braku współżycia człowiek nie może więc godzić w swoją płodność (może co najwyżej dokonywać jej karykatury - patrz zapłodnienie in-vitro). Nie godzi w naturalną płodność współżycie w dni niepłodne, bo je dał małżeństwu sam Bóg. Bóg nie wymaga od nas, abyśmy z każdego aktu poczynali dzieci. Nieuzasadniona ważnymi czynnikami niechęć do posiadania w małżeństwie potomstwa jest już jednak wykroczeniem, gdy spowodowana jest np lenistwem, bo się nie chce zmieniać pieluch, albo "troską" o zepsucie sobie figury. Małżeństwo jest wtedy bezowocne, puste i próżne, a co się dzieje z bezowocnymi drzewami?
Nakaz nieingerowania w płodność obowiązuje zawsze, natomiast rozmnażać się nie może człowiek zawsze, choćby nawet chciał, a przy uzasadnionych powodach może też odłożyć poczęcie potomstwa, jeśli będzie przestrzegał nakazu pozostawania płodnym.
|
Może to dziwaczne ale po przeczytaniu powyższego fragmentu przypomniał mi się powód, dla którego w X wieku wprowadzono celibat, z nakazem odesłania żon, pozbawiając je pewnych praw godności. Chyba że w Waszych książkach z historii jest inaczej...
No ale to nie jest główny wątek tamatu... a raczej nieco zaczepno-przewrotny _________________ "I poznacie prawdę a prawda was wyzwoli" - Jezus |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group Upgraded by Grzecho
|
|
|
|